Witajcie Dziewczęta
Czy widziałyście kiedyś taką LAVENDĘ?
Jak ją zobaczyłam to nie mogłam wyjść z podziwu. Prawda, że imponująca?
Jako, że jest czas lawendy to postanowiłam zrobić z niej fusetki, szyszki lub wrzeciona - różnie to nazywają. Najważniejsze, że jak schnie to po woli uwalnia się z nich zapach, który skutecznie będzie odstraszał mole z mojej garderoby :)
Szyszki są bardzo proste w wykonaniu ( tutek znaleziony w necie)
A oto moja nowa przybłęda, może pomożecie mi znaleźć imię dla niego , bo mi już brakuje pomysłów. ( jedne kotki odchodzą a inne przychodzą, "kota" można dostać :) )
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Haa, lawenda na topie:-)
OdpowiedzUsuńKotek-Śnieżek albo Beza...Nasze koty to Kicia, Kremówka i Biszkopt.
Pozdrawiam!!
Ale dziwna ta lawenda. A maczugi super i prawie widać jak pachną :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te szyszki a lawenda to prawdziwy okaz.Pa
OdpowiedzUsuńTakiej lawendy jeszcze nie widziałam, super te Twoje maczugi i aż u mnie czuć ich zapach...kicia śliczna...pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu życzę...
OdpowiedzUsuń