Podpatrując Wasze blogi i ja postanowiłam zerwać z chemicznymi zawieszkami na mole. Uszyłam moje pierwsze lniane woreczki, które wypełniłam prawdziwą lawendą. Powieszę je w garderobie i w innych miejscach domu. Niech odstraszają mole i cieszą oko. A co... :)
W tym roku wychodowałam, po raz pierwszy w moim ogrodzie TYKWY. Mam nadzieję, że uda mi się je wysuszyć a później zrobić z nich jakieś ładne cacka typu lampa lub naczynie :) Jestem amatorką w temacie uprawy i suszenia Tykw więc wygląda to bardzo amatorsko :) Jeśli ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie to proszę o rady, będę wdzięczna.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających a szczególnie tych którzy zostawiają po sobie ślad w postaci komentarza.
Woreczki są piękne, sama powinnam się za nie zabrać, bo przydałyby się na grzyby i zioła:).
OdpowiedzUsuńA tykwy imponujące!!!!
Pozdrawiam!
FAJNE TE TYKWY...NIE WIEM JAK SIE JE SUSZY...MOZE TRZEBA WYDRĄŻYĆ NASIONKA...POSZUKAJ WIADOMOŚCI W SIECI:)
OdpowiedzUsuńQrko wyczytałam już wszystko co tylko jest dostępne w sieci. mam nadzieję, że mi się uda je wysuszyć. Drążyć nie można bo jak się je otworzy to się zniekształcają - niestety :)
OdpowiedzUsuńWoreczki wyszły cudnie,a TYKWY-muszę przyznać piękne okazy,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki,a tykwy są kapitalne, długo się będą suszyć ? Kiedy zobaczymy co z nich zrobiłaś ? Po wysuszeniu zmienią pewno kolor, podobają mi się takie zielone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tykwy będą się suszyć około 4-6 tygodni może dłużej.Może w tym roku jeszcze coś z nich zrobię. Na razie modlę się żeby wyschły a nie zgniły :) Może się uda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki u mnie na blogu i za miłe słowa, dzięki temu trafiłam do Ciebie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piękne woreczki,a tykwy rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńTykwy widzę i słyszę o nich, pierwszy raz w życiu. Wyglądają bajecznie. Ciekawe, czy udało się je wysuszyć?
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
Tykwy schną już 3 miesiąc i nadal wyglądają tak samo ale są o wiele lżejsze :) Muszę czekać cierpliwie jeszcze jakiś czas :) Może się uda wysuszyć.
OdpowiedzUsuń